Maczków – polskie miasto w Niemczech
Maczków była to miejscowość zamieszkana przez niespełna 50 tysięcy Polaków. Miasteczkiem rządził polski burmistrz, uczniowie uczyli się w polskich szkołach, mieszkańcy wolny czas spędzali w polskich teatrach i czytali polskie książki, spacerowali po ulicach nazwanych po Polsku. Nie byłoby oczywiście w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że Maczków znajdował się w… Niemczech w Dolnej Saksonii i od Warszawy oddalony był o ponad 1000 kilometrów.
Daleko od domu
Pod koniec II wojny światowej było ponad siedem milionów przymusowo deportowanych robotników i więźniów, mężczyzn i kobiet, którzy pracowali w III Rzeszy. Wielu Polaków, którzy byli przywożeni prosto z łapanek trafiało do Emslandu (region nad rzeką Ems) w Zachodnich Niemczech. W miarę jak front zbliżał się wielkimi krokami ewakuowano więźniów i prowadzono ich pieszo w strasznych warunkach. Wraz z wojskami Aliantów Zachodnich do regionu zbliżała się 1. Dywizja Pancerna generała Stanisława Maczka.
Po pierwszych miesiącach od kapitulacji Niemiec prawie sześć milionów wysiedleńców udało się przetransportować do ich własnych krajów, jednak była to jedynie grupa obywateli Związku Radzieckiego i państw Zachodnich. Na miejscu pozostali głównie Polacy i obywatele krajów bałtyckich. W okresie od czerwca do września 1945 tylko 75 tysięcy Polaków zostało przekazanych z zachodnich stref Niemiec. Około 800 tysięcy zostało na terytorium zajmowanym przez Aliantów.
Kawałek Polski
2 maja dowództwo 2. Armii Kanadyjskiej podjęło decyzję o utworzeniu polskiej kolonii na, planowano tam zebrać część byłych polskich więźniów, plan zaakceptował brytyjski marszałek Montgomery. Główną stacją docelową Polaków miało być miasteczko Haren, mieszczące się tuż przy granicy francusko-niemieckiej. Obszar miał być pod kontrolą dywizji generała Stanisława Maczka. Jako, że wkrótce okazało się, że dla bardzo szybko napływających Polaków zaczyna brakować miejsca B. Montgomery podjął decyzję o ewakuacji ludności niemieckiej zamieszkałej teren.
Na pierwszą nazwę wybrano Lwów, jednak generał Tadeusz Bór - Komorowski zdecydował się na nazwanie miejscowości Maczków - od nazwiska dowódcy 1. Dywizji Pancernej. Wśród nowych mieszkańców byli między innymi żołnierze walczący w Powstaniu Warszawskim. Dotychczasowi niemieccy mieszkańcy dostali siedem dni od Aliantów na wyniesienie się. Niemcom nie wolno było wchodzić do miasta. Jakże przewrotne bywają koleje wojny. Właściciele ziem u których do tej pory niewolniczo pracowali Polacy musieli ustąpić miejsca w swoich domach nowym mieszkańcom. Zgodę na pozostanie otrzymał jedynie burmistrz oraz siostry zakonne, które pracowały w miejscowym szpitalu.
W Maczkowie nie brakowało niczego co znajduje się w przeciętnym polskim mieście. Były urzędy (m.in. rada miejska), polski burmistrz (Zygmunt Gałecki, później zastąpił go Mieczysław Futa), straż pożarna, kino, dwa teatry, kościół, księgarnia, ulice nazwano po Polsku (m.in. ul. Armii Krajowej, Jagiellońska, Mickiewicza, Lwowska, Kopernika). Kwitło także życie towarzyskie i uczuciowe. Polacy po kilku latach od rozpoczęcia wojny wreszcie odzyskali wolność, nagle z dala od domu spotkały się tysiące rodaków. W Maczkowie udzielono 289 ślubów, 101 pogrzebów, 497 Polaków w dokumentach miało wpisane miejsce urodzenia: Maczków.Wśród polskiej i niemieckiej ludności dochodziło jednak do zatargów. Niemcy w pobliskiej miejscowości wywiesili listę kobiet, które współżyją z Polakami. W miejscowości Fraren byli więźniowie obozu spalili dom ortsgruppenleitera NSDAP Eilerta.
Szybko rozrastające się miasto do blisko 200 tysięcy Polaków przestraszyło jednak Aliantów, Moskwę oraz komunistyczne władze w Polsce (enklawa w Zachodniej strefie Niemiec zapewne stałaby w opozycji wobec władz w Warszawie i byłaby podporządkowana rządowi w Londynie). Taka liczba naszych rodaków w tym rejonie Europy nie była na rękę nikomu. Alianci wydali rozkaz wstrzymania ściągania Polaków. Od końcówki 1946 roku polskie jednostki wojskowe zaczęły opuszczać Maczków i rozpoczęły przeprowadzkę do Wielkiej Brytanii, wkrótce także przetransportowano cywili do kraju. Poprzednią nazwę Haren przywrócono wtedy gdy ostatni Polacy opuścili miasto, 10 września 1948 roku.
I choć ciężko to sobie wyobrazić to być może gdyby nie decyzja o zaprzestaniu zasiedlania Maczkowa i terenów wokół, dziś mielibyśmy enklawę przy granicy francusko - niemieckiej.
Podobne wpisy:
Witam
Haren leży przy granicy niemiecko-holenderskiej.
Proszę poprawić.
Pozdrawiam marek w