Polska myśl techniczna – lekki czołg “ANDERS”
Najważniejszą premierą na tegorocznym Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego (MSPO) był egzemplarz polskiego wozu wsparcia ogniowego “ANDERS”. Opracowało go konsorcjum które tworzą Ośrodek Badawczo - Rozwojowy Urządzeń Mechanicznych z Gliwic, Wojskowe Zakłady Mechaniczne z Siemianowic Śląskich i warszawska Wojskowa Akademia Techniczna.
Anders to przedstawiciel zupełnie nowej generacji pojazdów, takich których do tej pory polskie Siły Zbrojne nie posiadały. Cechuje się dużą siłą ognia (armata 120 milimetrów), przy czym umożliwia też przewożenie 4 żołnierzy desantu. Sprawia to niejako połączenie czołgu z bojowym wozem piechoty. Koszt wyprodukowania polskiego lekkiego czołgu to maksymalnie 30 milionów złotych.
W porównaniu z w miarę nie wielką ceną, dobrą mobilnością i siłą ognia może stanowić silną konkurencję dla eksportu wozów tego typu produkowanych między innymi przez Szwedów (CV 90) i Niemców (Puma). Zapotrzebowanie na takie lekkie czołgi w polskiej Armii to ok. 800 maszyn.
5 i 7 października ośrodek OBRUM strzelania z armaty czołgowej Andersa. Próby miały na celu sprawdzenie wytrzymałości wielozadaniowej platformy i odporności zamontowanych na niej urządzeń i zespołów podczas strzelania, które powoduje największe obciążenie dla platformy. Pozytywne wyniki przeprowadzonych prób i pomiarów potwierdziły założenia konstrukcji i zastosowane rozwiązania.
Oto filmik prezentujący Andersa. Trzeba pamiętać, że jest to wersja demonstracyjna, nie ma na przykład opancerzenia. W rzeczywistości będzie prezentował się jeszcze lepiej.
Podobne wpisy:
Zacznijmy produkowac i zarabiac a przynajmniej dosprzetowimy nasza biedna armie